Papieskie Kolegium Polskie w Rzymie w służbie Kościołowi i Ojczyźnie

1. Drodzy Bracia i Siostry! Kilka tygodni temu zakończyliśmy w naszej diecezji i w całej Polsce Rok św. Stanisława Kostki, w związku z 450. rocznicą jego śmierci, która miała miejsce 15 sierpnia 1568 r. Jak wszyscy wiemy, ten młody szlachcic z Rostkowa, pragnąc zrealizować swoje pragnienie o byciu żołnierzem Chrystusa, mimo różnych przeszkód, udał się do Rzymu, aby tam podjąć naukę i zostać jezuitą. Był to czas, gdy wielu magnatów czy szlachciców posyłało swoich synów właśnie do Rzymu, by tam zdobywali wiedzę i obycie kulturalne. Działo się to wszystko po Soborze Trydenckim, jednym z ważniejszych soborów w historii Kościoła, który nakazał tworzenie w diecezjach seminariów dla kształcenia duchownych. W Pułtusku dla diecezji płockiej takie seminarium powstało już w 1594 r., 425 lat temu. Natomiast w Rzymie zaczęto wówczas fundować liczne kolegia narodowe, a więc domy dla księży i kleryków, którzy w centrum chrześcijaństwa mieli podjąć studia, by potem wrócić do swoich diecezji z dobrym wykształceniem filozoficznym i teologicznym.


2. Jak powstało polskie Kolegium? Dzięki zaangażowaniu radosnego apostoła Rzymu, św. Filipa Nereusza, z funduszy m.in. króla Stefana Batorego, 1 września 1582 r. ufundowano pierwsze Kolegium Polskie w Rzymie, które przetrwało jedynie cztery lata. Potem, przez kilka lat, w czasie panowania Jana II Kazimierza, istniało kolegium polsko-szwedzkie, które także upadło. Myśl o domu dla polskich kandydatów do kapłaństwa w Rzymie odżyła dopiero w XIX w. A wszystko dzięki pewnemu dzielnemu Polakowi na emigracji, który był związany z naszą diecezją płocką. Chodzi o Bogdana Jańskiego, ochrzczonego w kościele parafialnych w Winnicy niedaleko Pułtuska, dziś Sługę Bożego, przyjaciela Adama Mickiewicza. W 2008 r. zakończył się na szczeblu naszej diecezji etap jego procesu beatyfikacyjnego. Jański działał bardzo aktywnie na emigracji, zwłaszcza we Francji, gdzie tłumaczył i wydawał dzieła literatury polskiej, a w 1836 r. w Paryżu założył „Domek Jańskiego”, z którego zrodziło się przyszłe zgromadzenie zmartwychwstańców. Jański formułował program odrodzenia religijnego i narodowego, a jednym z jego elementów była formacja młodych ludzi do kapłaństwa na obczyźnie. Dlatego ks. Piotr Semenenko, pierwszy przełożony Zmartwychwstańców, nie zasypiał gruszek w popiele i kontynuował zbieranie wśród Polaków na emigracji poparcia i funduszy na powstanie nowego domu. Pomagał mu w tym ks. Hieronim Kajsiewicz. Działania te zostały bardzo mocno wsparte przez dziś błogosławionego papieża Piusa IX. Państwo polskie wówczas nie istniało, więc wielu kwestionowało możliwość utworzenia kolegium polskiego, na co Pius IX miał powiedzieć: „Ci biedni Polacy nie mają dziś władcy. Zatem ja będę w Rzymie ich władcą. To kolegium będzie moje” (B. Zaleski, Ksiądz Hieronim Kajsiewicz. Wyciągi z listów i notatek zmarłego 1812-1873, Poznań 1878, s. 247). W ten sposób 9 marca 1866 r. Pius IX erygował Papieskie Kolegium Polskie w Rzymie (Pontificium Collegium Polonorum), które od 153 lat służy Polakom i Polsce. Jednym z pierwszych alumnów tej instytucji został ks. Józef Sebastian Pelczar, późniejszy arcybiskup i święty; potem znalazł się tam także Aleksander Kakowski, późniejszy kardynał i dziesiątki innych światłych kapłanów, którzy wracając na ziemie polskie, przygotowywali naszą Ojczyznę do odzyskania niepodległości. Powstanie Kolegium było bardzo znaczącym faktem. Po pierwszym rozbiorze w 1772 r. księży nie można było kierować na studia poza granice państw zaborczych. Tymczasem Kolegium Polskie w Rzymie miało wnieść nową nadzieję i nowego ducha w młode szeregi polskiego duchowieństwa, ściśle związanego z Ojcem Świętym i centrum chrześcijaństwa, a celem tego było – zgodnie z wolą Piusa IX – „odrodzenie i uświęcenie katolickiej Polski”. Na patrona nowego domu obrano wówczas św. Jana Kantego, dawnego rektora Akademii Krakowskiej, przykład kapłaństwa dla nowych kapłanów. Od 1936 r. Kolegium ma swoją siedzibę na rzymskim Awentynie, niedaleko starożytnego Circo Massimo, zaś od 1938 r. jest pod zarządem Episkopatu Polski.
3. Drodzy Bracia i Siostry! Dzisiejsze Słowo Boże kieruje naszą uwagę na potrzebę posiadania wśród nas ludzi, którzy będą umieli to Słowo tłumaczyć, objaśniać, przedstawiać nam jego aktualność we współczesnym świecie. Tak czynili prorocy Ezdrasz i Nehemiasz po znalezieniu księgi Prawa Pańskiego, taki przykład dał nam sam Chrystus, gdy w synagodze w Nazarecie tłumaczył zapowiedzi proroka Izajasza. Tak właśnie dzieje się od dwóch tysiącleci w kościołach całego świata – kapłani stają przed nami, by objaśniać nam Słowo Pana. Kościół katolicki od wieków przykłada bardzo dużą wagę, aby ci głosiciele Słowa byli dobrze wykształceni. Służą temu różne instytucje, seminaria i uniwersytety. Nie byłoby wielu instytucji naszej diecezji, gdyby nie dziesiątki księży, posyłanych na studia specjalistyczne. Wielu z nich w ostatnich 150 latach zdobyło wykształcenie i stopnie naukowe właśnie w Rzymie. Potem wracali do diecezji i tworzyli nasze seminarium, kurię, sąd biskupi i inne ważne organy diecezjalne. Pomogło im w tym właśnie Papieskie Kolegium Polskie w Rzymie, pomaga istniejący tam Polski Papieski Instytut Kościelny. To dobre dzieła, które daleko od naszej Ojczyzny bardzo wydatnie służą przyszłości Kościoła katolickiego w Polsce.
4. Dziś naszą modlitwą i ofiarą wspieramy Papieskie Kolegium Polskie, które wymaga poważnych remontów. Istnieje tam piękna biblioteka, z cennym księgozbiorem, kryje ono wiele prac znanego polskiego rzeźbiarza Tomasza Oskara Sosnowskiego. Są tam także pokoje, w których przed wyjazdem na konklawe w 1978 r. mieszkał arcybiskup krakowski kard. Karol Wojtyła, ubogacone dziś licznymi zdjęciami i prezentami papieskimi. W odpowiedzi na decyzję 380. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w Płocku we wrześniu ub. roku, zgodnie z zarządzeniem Biskupa Płockiego, dzisiejsze ofiary zebrane na tacę przeznaczone będą na ten szczytny cel – wsparcie remontu i przebudowy Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie. To dzieło domu dla księży studentów, a także dla polskich pielgrzymów w Rzymie będzie istniało, jeśli nam – kapłanom i wiernym, będzie zależało, by taki skrawek polskości, z bogatą historią i tradycją, ostał się na rzymskim Awentynie. Jak do tej pory, przyjeżdżający tam na studia księża i inni pielgrzymi będą mogli odnaleźć w tym miejscu nie tylko mieszkanie, ale i pomoc w zwiedzaniu Rzymu, w dotarciu do ważnych miejsc i osób. Kolegium rzymskie zawdzięcza swoje długie istnienie tysiącom dobroczyńców – duchownych i świeckich, mieszkańców Rzymu, Włoch, Polski, a także Stanów Zjednoczonych i tamtejszej Polonii. Ten dom istnieje, bo zostawili w nim swój wkład kolejni rektorzy, bracia zakonni, siostry, profesorowie i kapłani przez lata tam mieszkający. Ufamy, że także wkład naszej diecezji w dzieło odnowy Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie będzie owocował, by to miejsce było ciągle żywym znakiem więzi Polski ze Stolicą Apostolską. W ten sposób Ewangelia stanie się na nowo rzeczywistością, spełnią się słowa Pisma, które słyszeliśmy, gdy dobro naszych serc pomoże rodzić dobro innym sercom. Niech nas w tym wspierają Maryja, Królowa Polski i św. Jan Kanty, patron Papieskiego Kolegium Polskiego w Rzymie. Amen.

Przygotował: ks. Wojciech Kućko
Student i mieszkaniec Kolegium w latach 2011-2016